Co warto wiedzieć o rysowaniu?

Rysowanie i malowanie – na liście ulubionych dziecięcych działań zajmują od zawsze wysokie miejsca. Bez względu na to, czy maluch jest w artystycznym kierunku uzdolniony, czy nie, należy wspierać go w tym kierunku, kupować farby, nazywać kolory, razem rysować kredą po chodniku. Rozbudzamy w ten sposób kreatywność dziecka, jego wyobraźnię i manualne umiejętności, poczucie, że potrafi jakoś samo wpływać na otaczający go świat i samodzielnie go interpretować za pomocą kredek i papieru. Rysowanie i malowanie mają właściwie same zalety, jeśli zabieramy się do nich z minimalnym przygotowaniem.

Rola malowanek w rozwoju dziecka

Malowanki to doskonała nauka i zabawa dla dzieci. Rysowanie oraz kolorowanie obrazków stanowi świetne ćwiczenie zwiększające manualną sprawność dziecka, a to z kolei wspomaga naukę pisania. Dziecko kolorując obrazki i starając się nie wyjść kredkami poza wyznaczone liniami granice rozwija możliwości swoich małych rączek, z każdą ukończoną malowanką umiejętności dziecka w kolorowaniu będą większe. Wytrenowana dzięki kolorowaniu obrazków dłoń dziecka będzie sprawniejsza podczas pisania i wykonywania innych prac wymagających zdolności manualnych, np. wiązania butów, czy też robienie kanapek. Malowanki polecane są przez specjalistów, jako zabawa mająca korzystny wpływ na rozwój dzieci.

W co się zaopatrzyć?

Już rocznemu smykowi warto kupić pierwsze kredki, farbki i blok techniczny do rysowania. Dlaczego akurat taki zestaw i na co zwrócić uwagę? Przede wszystkim poszukajmy kredek krótkich (unikniemy ryzyka włożenia kredki do oka), grubych (łatwo je trzymać), świecowych lub drewnianych, ale koniecznie niełamliwych (tak! znajdziemy także niełamiące kredki drewniane ze specjalnymi temperówkami w zestawie- nie da się ich przesadnie naostrzyć i nie zranią malucha). Nie jest ważne, jak dużo kolorów będzie w zestawie. Najmłodszym wystarczy ich dosłownie kilka, z wiekiem dziecko uczy się rozróżniać kolory, nazywać je i wtedy ich ilość w pudełku staje się istotna. Jednak nawet kilkulatek prawdopodobnie nie doceni pudełka zawierającego 100 kredek. Za dużo! Sześć odcieni żółtego wprowadzi tylko zamęt do małej główki i istnieje ryzyko, że nie zostanie wykorzystana nawet połowa z nich a nadmiar może też zupełnie zniechęcić dziecko. Jeśli jednak dziecko zdradza ponadprzeciętne zdolności, zainteresowanie kolorami itd., możecie wspólnie w sklepie z artykułami szkolnymi rozważyć zakup większego zestawu.

Czytaj też  Potworki 3

W sprawie farbek niektórzy rodzice wyznają pogląd, iż malowanie nimi w domu to tylko niepotrzebne brudzenie. Można się jednak przed nim uchronić, kupując folię lub duży papier do pakowania i farbki, które łatwo się spiera i zmywa. Najlepsze dla maluszka (już roczniaki mogą się bawić w ten sposób) będą farby do malowania rękami. Jednak wówczas pomyślmy o papierze, który nie będzie się zwijał i rozrywał przy intensywniejszej artystycznej działalności… Stąd pomysł z blokiem technicznym. Najlepiej położyć kartki na folii, malucha rozebrać do pieluszki (dla starszych dzieci polecamy fartuszki z tworzywa sztucznego) i hulaj dusza! Nadzorujmy jednak dziecięce malowanki, bo chociaż farbki MUSZĄ być nietoksyczne (innych absolutnie nie kupujmy), to jednak ich jedzenie może skończyć się niestrawnością, poza tym maluch zawsze może wpaść na pomysł upiększenia ściany albo maminego…

Osobnym tematem jest rysowanie kredą po chodniku, od wielu lat bardzo popularne wśród dzieci. Już 2-3 latkowi można kupić zestaw kolorowej kredy i pozwolić mu na tworzenie przed domem, czy na placu zabaw. Nie powinno być z tym problemu, ponieważ tego rodzaju sztuka znika wraz z padającym deszczem i nie powoduje ,,zniszczeń”, jak np. spraye z farbą.
Zdecydowanie najmniej godnymi polecenia są flamastry (mazaki, pisaki – różnie się je nazywa), chociaż dzieci z reguły je uwielbiają, bo łatwo nimi rysować i mają intensywne kolory. Jednak trudno trafić na takie całkowicie nietoksyczne. Trzylatkowi można już zatem kupić zestaw flamastrów, wytłumaczywszy uprzednio, że nie należy rysować nimi po skórze, a już na pewno wkładać do buzi. Młodsze dziecko na pewno zapomni o ostrzeżeniu, a po co stresować je upomnieniami? Można w ten sposób zniechęcić je do rysowania w ogóle. Flamastry mają ponadto inne wady: niezamykane szybko wysychają (a nauczyć małe dziecko zamykania pisaków od razu po użyciu graniczy z cudem), zbyt mocno przyciśnięte do podłoża także ulegają zniszczeniu. Osobiście mam z flamastrami same przykre doświadczenia (bo są do tego wszystkiego trudno zmywalne i często powodują podrażnienia!), ale być może są rodzice którym udało się trafić na flamastry idealne

Czytaj też  Stonoga

Na czym najlepiej?

Kwestia podłoża dla dziecięcej twórczości to sprawa dyskusyjna. Są domy, w których do malowania i rysowania służą całe ściany w dziecinnym pokoju, ale można zrozumieć, że nie każdy rodzic jest pełen entuzjazmu dla takiego pomysłu. Przede wszystkim ważny jest tutaj wiek dziecka – kolorowanki mają większy sens w przypadku przedszkolaków, chociaż zdarzają się i dwulatki, które wiedzą o co chodzi i próbują kolorować nieskomplikowane rysunki. Warto zatem już takiemu maluchowi kupić kolorowankę (lub pobrać i wydrukować ze strony https://rodzice.net/news/malowanki/) dostosowaną do jego wieku (na okładkach często zobaczymy przedział wiekowy, dla którego są przeznaczone). Niektóre dzieci jednak w ogóle nie chcą kolorować gotowych już obrazków, wolą tworzyć nowe, własne, choćby niczego na początku nie przypominały.

Dobrym rozwiązaniem, poza tradycyjnymi kartkami papieru, będą mini – sztalugi (możliwy jest zakup całych zestawów dla kilkulatków!) wraz z podobraziami, tablice na których maluch może rysować kredą, magnetyczne, do rysowania pisakami czy z powieszonymi kartkami do rysowania czymkolwiek. Popularne są tablice dwustronne, gdzie maluch może wybrać, na jaki rodzaj artystycznych działań ma akurat ochotę.
Chodnik – do rysowania kredą. Piasek – do rysowania patykiem. Kartony – do malowania farbkami. Gotowe zestawy z białymi postaciami, np. zwierzątek, wraz ze specjalnymi kredkami czy farbkami. Tak na prawdę to, czym i na czym maluch będzie rysował i malował, zależy od jego i naszej kreatywności, gotowości do odkrywania nowych możliwości. Warto się na nie otworzyć!

Nie zapominajmy o…

…bezpieczeństwie. Zaczynając z maluchem przygodę ze sztuką, warto pamiętać o podstawowych zasadach. Pisałam już o tym, by kredki, farbki i flamastry dla dziecka, w miarę możliwości były nietoksyczne i ekologiczne (dla dzieci poniżej 3 roku życia jest to absolutna konieczność!).
Należy także zwrócić uwagę na następujące sprawy:

  • jeśli wykładamy podłogę folią, nie powinniśmy zostawiać dziecka samego w pomieszczeniu. Istnieje ryzyko, że maluch zainteresuje się bardziej folią niż farbami, zacznie się nią bawić i dojdzie do uduszenia.
  • kredki nie powinny być przesadnie ostre. W szale tworzenia dziecko może włożyć sobie taką kredkę w oko albo zranić się boleśnie.
  • nigdy nie pozwólmy dziecku na rysowanie kredą na ulicy, parkingu, czy chodniku gdzie parkują samochody. Nawet w miejscu mało uczęszczanym przez pojazdy. Nieuważny kierowca może przeoczyć pełzające czy klęczące dziecko, które dodatkowo, skupione na rysowaniu nie widzi i nie słyszy świata wokół siebie.
Czytaj też  Urodzinowa

Zobacz też