Pierwsze wspólne wakacje i kolejne, solidne wyzwanie dla świeżo upieczonych rodziców. Każdy kto choć raz miał okazję znaleźć się w roli mamy lub taty kilkumiesięcznego brzdąca doskonale wie czym to pachnie. Dlatego przed wyruszeniem na pionierską ekspedycję warto dokładnie przemyśleć wszystkie kwestie związane ze wspólnym wypoczynkiem. A wśród nich nie może zabraknąć tematu – jak i w czym nosić naszą pociechę, aby było wygodnie, zdrowo i bezpiecznie, zarówno dla dziecka jak i rodzica.
Wakacyjni nosiciele
Spacer po piaszczystej plaży, wędrówki górskim szlakiem czy zwiedzanie najpiękniejszych europejskich zakątków – pomysły na fantastyczne wakacje w gronie najbliższych można wyliczać w nieskończoność. Niezależnie od tego, jaki obierzemy kierunek swojej pierwszej wspólnej podróży, prędzej czy później naszą głowę zaprząta dylemat, przed którym stanął również Ernest, ojciec 1,5 rocznej dziś Majki.
– W chwili gdy Maja przyszła na świat zaplanowaliśmy, że nasze pierwsze wspólne wakacje spędzimy aktywnie. Tak się złożyło, że znajomi zaprosili nas do Barcelony gdzie na co dzień mieszkają. Wiadomo, że wczasy plus półroczna dzidzia równa się mega odpowiedzialność i arcytrudne zadanie, szczególnie dla świeżo upieczonych rodziców. Wśród tysiąca różnych pytań pojawiło się też to, w czym nosić córcię. Uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie klasyczne nosidełko. Trafiliśmy z wyborem w dziesiątkę, córcia czuła się bezpiecznie i do tego stopnia wygodnie, że ciągle marudziła, żeby ją nosić. To były najlepsze wakacje w naszym życiu a Maja stała się drugą po FC Barcelonie prawdziwą dumą Katalonii – opowiada z uśmiechem młody tata.
Aktywne wakacje
Nie jest tajemnicą, że wspólne wakacje, aby mogły w pełni zasłużyć na miano tych najlepszych, powinny być spędzane aktywnie i zapewniać maluchowi dużo atrakcji. Spacery nad brzegiem morza czy krótkie wędrówki mniej wymagającym górskim szlakiem to nie tylko źródło przyjemności, ale i korzyści dla zdrowia najmłodszego wczasowicza. Dzięki chwilom na świeżym powietrzu malec wzmacnia swoją odporność i dostarcza swojemu organizmowi solidną dawkę tlenu wpływającego na dobry rozwój tkanek i pracę mózgu. Przy okazji poznaje świat w bezpośredniej bliskości mamy i taty i … ma szansę na nawiązanie nowych znajomości, o czym przekonali się rodzice 4-miesięcznego Miłosza.
– Właśnie wróciliśmy z urlopu, tym razem po raz pierwszy w roli świeżo upieczonych rodziców. Akurat w temacie noszenia Miłosza było nam łatwiej zdecydować z tego względu, że nosimy go w chuście od kilku miesięcy, wiązanie opanowaliśmy do perfekcji a mały czuje się w niej dobrze. Także odpowiedź była prosta – zabieramy nad morze sprawdzoną chustę. Przy okazji spotkaliśmy innych chustorodziców, powymienialiśmy się radami a Miłosz poznał nowych kolegów – śmieje się mama 4–miesięcznego Miłoszka.
Nie ważne gdzie – ważne w czym
Każdego dnia na rynku pojawiają kolejne, nowe akcesoria mające ułatwić rodzicom i ich pociechom spędzanie pierwszych wspólnych chwil. Do takich produktów należą różnego rodzaju nosidełka, chusty i mei tai. Nie jest zatem łatwo dokonać tego wyboru, szczególnie, że każdy z produktów posiada swoje plusy i minusy i decyzja o wyborze powinna być podyktowana własnymi oczekiwaniami i możliwościami. Firma Womar, znana od wielu lat jako wiodący producent nosidełek dla niemowląt, wyszła z inicjatywą skierowaną dla rodziców planujących podróżnicze wakacje i przygotowała ofertę skierowaną specjalnie dla rodziców rozważających aktywne spędzanie czasu połączone z potrzebą zapewnienia dziecku należytej opieki, bliskości i bezpieczeństwa.
– Lato to ten wyjątkowy okres kiedy wielu rodziców decyduje się na pierwsze wspólne wczasy z najmłodszymi. Jest to nie lada wyzwanie i wielka odpowiedzialność łączące potrzebę bezpieczeństwa i wygody pociechy, jak i własnej satysfakcji z noszenia. Naszą odpowiedzią dla rodziców borykających się z dylematem sposobów noszenia jest najnowsza seria Zaffiro, gdzie obok sprawdzonych nosidełek znalazły się również chusty wiązane – mówi Magdalena Krawczyk, rzecznik prasowy firmy Womar.
Przygotowania
Beztroskie leniuchowanie, nocne szaleństwa i imprezy do białego rana – w momencie gdy decydujemy się na wczasy z maleństwem te i podobne pomysły możemy schować do lamusa. Lista obowiązków związana ze wspólnym wypoczynkiem jest już wystarczająco obszerna by spędzić sen z powiek niejednemu rodzicowi. Dlatego nie należy bagatelizować żadnych szczegółów związanych z wyjazdem by uniknąć niepotrzebnych frustracji i nieporozumień. Dobrze jest zatem dokładnie zaplanować każdy dzień i przemyśleć wszelkie kwestie związane z podróżą . Niech stanie się to receptą na cudowne chwile spędzone w radosnej atmosferze wspólnych wakacji z największym szczęściem jakim jest nasza pociecha.